Po sieci ostatnio krążył fragment odcinka, w którym internauci oburzyli się słowami Karola Strasburgera. Produkcja oraz sam prowadzący "Familiady" zabrali głos i tłumaczą całą sytuację. W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.
Zobaczcie, jak wyglądała żona Karola Strasburgera. Jej śmierć była dla niego ogromnym szokiem [ZDJĘCIA] sylwiab 2021-06-04 16:35. Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim!
Na wielu zdjęciach Karola Strasburgera widać, że jest on zapalonym grzybiarzem, wędkarzem czy tenistą. Prezenter umie także jeździć konno i chętnie bierze udział w różnych zawodach.
Irena Strasburger (Morcińczyk) poznała Karola Strasburgera, kiedy była jeszcze żoną Andrzeja Jaroszewicza, kierowcy rajdowego i syna PRL-owskiego premiera, Piotra Jaroszewicza. -Młody Jaroszewicz zobaczył ją w jednej z restauracji w Sopocie. Podszedł, a była wtedy z mężem, i oznajmił: "Zakochałem się w niej. Będzie moja".
Karol Strasburger został ojcem. Aktor i Małgorzata Weremczuk mają pierwsze dziecko. Informację o tym, że 72-letni aktor i jego 35-letnia małżonka zostali rodzicami, miał przekazać w sieci szwagier Strasburgera. W sieci opublikował relację, w której opisie czytamy „Moja córka (chrzestna)” oraz pada imię Laura.
Uważam, że zmiany w życiu są potrzebne, więc odchodzę, mówiąc do zobaczenia i oficjalnie żegnając się już z „Sabiną” - lubiłyśmy się, ale mnie też potrafiła czasem wkurzyć. Słowa Urszuli Dębskiej o rezygnacji z dalszej gry w „Pierwszej miłości” mocno zasmuciły fanów aktorki, o czym świadczyć mogą pozostawione
35-letnia żona Karola Strasburgera zachwyca się nim w tabloidzie: "Jest świetnie przygotowany do najważniejszej roli życia, BYCIA TATĄ" Polacy najbardziej lubią Sznuka, Kożuchowską i
Państwo Strasburger rzadko wypowiadają się na temat swojego życia prywatnego. Tym razem było inaczej. Żona Karola Strasburgera postanowiła powiedzieć kilka słów o małżeństwie z dużo starszym aktorem. Fani są zadziwieni, że tak się potoczyła część ich życia. Prawda, jaka wyszła na jaw, może zszokować.Żona Karola Strasburgera postanowiła przerwać milczenie i
Zresztą wkład Karola Strasburgera w promowanie zdrowego stylu życia w naszym kraju jest nie do przecenienia. Wśród wielu korzyści, ruch fizyczny obniża poziom cukru, cholesterolu i
Blisko 2 lata temu życie Karola Strasburgera wywróciło się do góry nogami. Razem z żoną Małgorzatą Weremczuk doczekali się upragnionego dziecka. Do tej pory para unikała pokazywania
lf0J. Data utworzenia: 3 grudnia 2019, 7:00. Karol Strasburger tydzień temu po raz pierwszy został ojcem! Dumny tata nie posiada się z radości, że na świat przyszła jego córka Laura. Jednak, jak wyznał, nie towarzyszył żonie podczas porodu i nie wspierał jej w tym trudnym prezenter uznał, że jest to nieatrakcyjny widok, który nie jest mu do niczego potrzebny! Karol Strasburger Foto: Forum Gwiazd / Forum To przełomowy rok dla Karola Strasburgera! W sierpniu wziął ślub ze swoją wieloletnią przyjaciółką, a potem partnerką, Małgorzatą Weremczuk. Ceremonia do ostatnich chwil była utrzymana w tajemnicy. Państwo młodzi wraz z gośćmi świętowali zaślubiny w Konstancinie pod Warszawą. Drugie ważne wydarzenie w życiu gospodarza teleturnieju „Familiada” wydarzyło się tydzień temu! Pod koniec listopada przyszło na świat jego pierwsze dziecko! Świeżo upieczony tata jest niezwykle dumny ze swojej maleńkiej córki Laury. Karol Strasburger nie chciał być przy porodzie Kiedy pierwsze emocje po narodzinach córki opadły, Strasburger zaczął opowiadać w mediach o tym wyjątkowym momencie w życiu każdego rodzica. Gwiazdor wyznał, że nie był obecny przy porodzie i nie trzymał za rękę swojej żony. – Nie byłem przy porodzie i nie przecinałem pępowiny. Ja takich rzeczy nie uznaję, to nie jest atrakcyjny widok. Do niczego nikomu nie jest potrzebny – skwitował aktor w „Twoim Imperium”. Zobacz także Nie oznacza to jednak, że jego żona Małgorzata (35 l.) była pozostawiona sama sobie. Strasburger od razu zaczął wypełnianie ojcowskich obowiązków. – Jest zwyczaj, że ojciec tuż po narodzinach przyjmuje dziecko pierwszy i robi tzw. kangurowanie (zapewnienie noworodkowi kontaktu z ciałem rodzica – przyp. red.). I to miało miejsce – pochwalił się aktor. Zobacz także: Karol Strasburger o narodzinach córeczki. „Laura jest piękna jak laleczka!” Karol Strasburger z żoną i córką wyszli ze szpitala. Był zziębnięty, ale szczęśliwy /7 Karol Strasburger z żoną Radoslaw NAWROCKI / Forum Karol Strasburger i jego żona Małgorzata zostali rodzicami /7 Karol Strasburger z żoną licencja FAKT Tydzień temu powitali na świecie swoje pierwsze dziecko /7 Karol Strasburger z żoną licencja FAKT Urodziła im się córka /7 Karol Strasburger Tomasz Adamowicz / Forum Nadali jej imię Laura /7 Karol Strasburger z żoną Radoslaw NAWROCKI / Forum Gospodarz teleturnieju „Familiada” przyznał, że nie towarzyszył żonie przy porodzie /7 Karol Strasburger Kapif Uznał, że to nieatrakcyjny widok /7 Karol Strasburger Aleksander Majdański / Nie przecinał też pępowiny Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
W cyklu “Konstancińskie i skolimowskie wille i ich właściciele” opowiemy dzisiaj o właścicielu willi “Wrzos” Cezarym Ponikowskim. Zapewne większość z Was nie jest w stanie nic o nim powiedzieć. Ba, może nawet mylić z Antonim Ponikowskim politykiem, premierem, rektorem Politechniki Warszawskiej. A Cezary był także nietuzinkową postacią… Cezary Ponikowski Cezary Franciszek Andrzej Ponikowski urodził się 27 sierpnia 1853 r. w Warszawie. Był synem Juliusza (1820–1873) i Krystyny z Choynackich (1828–1869). Uczęszczał do II Gimnazjum Rządowego w Warszawie. W latach 1870-1875 r. studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Był specjalistą w zakresie prawa cywilnego. W 1877 r. został adwokatem przysięgłym. Posiedzenie Zarządu Głównego Związku Adwokatów Polskich w Warszawie, 2 grudnia 1927 r. Adwokat Cezary Ponikowski siedzi pierwszy od prawej strony Od 1880 r. zaangażował się czynnie w działalność społeczną oraz samorządową w środowisku adwokatury. Działał przez 56 lat w Towarzystwie Przytułku św. Franciszka Salezego w Warszawie (powstało w 1882 r.). Pełnił tu funkcje w Komisji Rewizyjnej, potem w Zarządzie, był też wiceprzewodniczącym Zarządu, odpowiadającym za sprawy prawne i finansowe. W 1885 r. był współzałożycielem Kasy Pomocy Adwokatów Przysięgłych. W tym okresie był też członkiem adwokackich sądów koleżeńskich. Czynnie działał w Związku Adwokatów Polskich (ZAP) powstałym w 1911 r. we Lwowie. Był jednym z inicjatorów i założycieli Biura Pracy Społecznej w Warszawie. W 1916 r. został sekretarzem Rady Nadzorczej reaktywowanej Polskiej Macierzy Szkolnej. W latach I wojny światowej był członkiem Komitetu Obywatelskiego w Warszawie (1914-1916). W sierpniu 1915 r. brał udział w tworzeniu Sądów Obywatelskich. Był członkiem powołanej 16 września 1915 r. trzydziestoosobowej reprezentacji adwokatury polskiej („Delegatury”) do spraw organizacji adwokatury według reguł samorządowych. Był także pracownikiem Komisji Organizacji Adwokatury Tymczasowej Rady Stanu. Należał do grona adwokatów, którzy podjęli się opracowania przepisów o adwokaturze. Przepisy te po odzyskaniu niepodległości zostały wydane dekretem Naczelnika Państwa jako „Statut Tymczasowy Palestry Państwa Polskiego”. Cezary Ponikowski, Sylwety obrończe – ze wspomnień o adwokaturze, Związek Adwokatów Polskich Oddział Warszawski, Warszawa 1933 r. 6 kwietnia 1919 r. Ponikowski został wybrany prezesem Naczelnej Rady Adwokackiej na dwuletnią kadencję. Był wybierany na tę funkcję także w latach 1922-23, 1924-26 i 1928-1930. W okresie dwudziestolecia międzywojennego brał też czynny udział w działalności Związku Adwokatów Polskich (ZAP). W 1925 r. został wiceprezesem Związku a w 1935 r. prezesem. Zarządzał majątkiem rodziny księcia Adama Czartoryskiego i jego żony Marii z Krasińskich. Prowadził swą kancelarię w domu Marii Czartoryskiej przy ul. Krakowskie Przedmieście 7 w Warszawie. Tutaj też mieszkał. Ponikowski w połowie lat 30-tych XX w. zamieszkał na ul. Czeczota 10. Cezary Ponikowski zmarł w Warszawie 6 marca 1944 r. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Grób Rodziny Ponikowskich Żonaty był z Eweliną Stefanią Władysławą Łuczycką (urodzoną 20 grudnia 1857 r., zmarłą 11 listopada 1948 r.), z którą miał dzieci: Wacława[1], Krystynę (1890–1954, zamężną za Stanisławem Wierzbickim), Zofię (ur. ok. 1890 r., zamężną za Malewskim), Marię[2] i Janinę (zamężną za Januszem Zdzienickim). Cezary Ponikowski był bratem Anieli (1864–1940) zamężnej za Stanisławem Masłowskim[3]. Dzieci Cezarego Ponikowskiego. Od lewej Wacław Ponikowski, Janina Ponikowska i jej mąż Janusz Zdzienicki Cezary Ponikowski kupił w 1911 r. od Towarzystwa Ulepszonych Miejscowości Letniczych w Konstancinie parcele nr 219 i 226 (zapisane na żonę Ewelinę). Wybudował tutaj w 1912 r. rodzinną dziewięcio izbową willę, którą nazwano “Wrzos” (ul. Batorego 28). Nazwa od wielkich przestrzeni wrzosów, które porastały gęsto teren. Pięć lat później, w 1916 r. jego żona Ewelina dokupiła parcelę nr 227. Dom Ponikowski odwiedzany był przez wielu wybitnych przedstawicieli polskiej adwokatury i świata artystycznego. Warto tu dodać, że tytuł własności dwóch działek Ponikowskich (parceli 226, 227) zmieniono w listopadzie 1948 r. Jako nowy właściciel występuje Włodzimierz Otocki. Zakupione działki przez rodzinę Ponikowskich Willa “Wrzos”, lata 70-te. Rys. Wiktor Sadowski za: Katarzyna Witwicka “Opowiadania konstancińskie” Mieszkaniec willi “Wrzos” Tomasz Henryk Milewski [ur. 1946 r.] tak wspominał w połowie 2007 r. (za Wirtualnym Muzeum Konstancina): Willa “Wrzos” od strony tarasu, zb. Tomasza Milewskiego (WMK) […] Jako niespełna dwuletnie dziecko zostałem przeniesiony [z Królewskiej Góry], za zgodą rodziców, do Babci [Franciszki] i Dziadka [Stanisława] na ul. Batorego 28 (willa ”Wrzos”) w Konstancinie. Tu przed I Wojną Światową, zamieszkali moi dziadkowie wykonując, poza pracą zawodową, opiekę nad willą i posesją, stanowiącą własność państwa Ponikowskich. Posesja państwa Ponikowskich obejmowała obszar ponad 6000 metrów kwadratowych z budynkiem willowym w części środkowej działki pomiędzy ulicami Batorego i Jagiellońską. Na terenie był kort trawiasty, liczne alejki spacerowe w lesie sosnowym, od strony ulicy Batorego. W części pozostałej nieruchomości las mieszany, nie uporządkowany, z komórkami gospodarczymi. Na grzyby nie trzeba było chodzić do lasu, wystarczyło pozbierać na posesji. Przed domem osiągalne były rydze, a w lesie mieszanym wszystkie pozostałe gatunki grzybów. Posesja była grabiona i odśnieżany był dojazd-dojście do budynku oraz chodnik do tzw. osi jezdni ulicy Batorego. W części porządkowania lasu mieszanego uczestniczył ogrodnik, pan Socha, który zabierał zgrabione liście na kompost. W sąsiedztwie znajdowały się posesje: willa „Borówka” [wcześniej “Dąbrówka” – parcela 229] państwa Wasiutyńskich, gdzie mieszkała rodzina państwa Mayer (pani Hanna Mayer, znana jako charyzmatyczna Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Konstancinie), a w tzw. Służbówce rodzina Pietrzaków. Obok posesja i domek „Czerwone Jabłuszko” państwa Daszyńskich z sadem jabłoni, dalej willa „Brzozy”. Pomiędzy sąsiadami panowały stosunki przyjacielskie. Na posesję państwa Wasiutyńskich była furtka. Wcześniej, kiedy mój Tata i jego rodzeństwo, wujek Heniek i ciocia Halinka byli w młodzieńczym wieku, ich spotkania z sąsiadami odbywały się na ławkach na posesjach Wasiutyńskich lub Ponikowskich, co w sposób idealny umożliwiała wspomniana wcześniej furtka. Ogrodowa ławka, miejsce rozmów, spotkań często występuje na pożółkłych fotografiach. Podobnie było za czasów mojego dzieciństwa. Babcia w tym okresie, prowadziła, w suterynie willi „Wrzos”, domową pralnię dla właścicieli nieruchomości w Konstancinie. Willa “Wrzos”. Widok od strony kortu tenisowego, zb. Tomasza Milewskiego (WMK) […] Wille właścicieli Konstancina zostały zasiedlone różnymi rodzinami lub osobami z tzw. kwaterunku. W przykładowej willi „Wrzos”, dziadkowie zajmowali kuchnię i pokój tzw. służbowy, na parterze z odrębnym wejściem z zewnątrz do budynku. To wejście było też jedynym wejściem do piwnic i suteryny. Salon Państwa Ponikowskich, z pięknym kaflowym piecem zajmował zegarmistrz Gajewski. Maleńki przyległy pokoik, mój stryj Henryk z żoną Władysławą. Pokój z wyjściem na taras, rodzina czteroosobowa. Na klatce schodowej była jedna łazienka, z sedesem, umywalką i wanną. Całe piętro, pięć pokoi, kuchnię, łazienkę, WC, zajmowała babcia i rodzice popularnego aktora Karola Strasburgera. Babcia Strasburgerowa miała swoją posiadłość przy ul. Wilanowskiej w Konstancinie. Sądzę, że rodzina Strasburgerów została tu przesiedlona albo mieszkała w willi za zgodą Państwa Ponikowskich. Karol bywał u Babci tylko w dni świąteczne, gdyż mieszkał i uczęszczał do szkoły w Warszawie. Dla mnie był pierwszym kolegą z podwórka, gdyż pozostali mieszkańcy byli już osobami dorosłymi. Babcia Karola była wspaniałą kucharką i robiła wspaniałe torty i ciasteczka. Po wyprowadzeniu się rodziny Strasburgerów, piętro zostało przydzielone sześciu samotnym osobom i rodzinie dwuosobowej […] Ławeczka przy willi “Wrzos”, zb. Tomasza Milewskiego (WMK) [1] Maria Ponikowska urodziła się 2 kwietnia 1894 r. w Warszawie. Była organizatorką ruchu naukowego organizacji i kierownictwa, dokumentalistką Polskiego Radia i organizatorką konspiracyjnej rozgłośni radiowej w Polskim Państwie Podziemnym w okresie okupacji niemieckiej. Zmarła 9 sierpnia 1969 r. w Warszawie. [2] Wacław Cezary Ponikowski urodził się 20 sierpnia 1884 r. w Warszawie. Był specjalistą ekonomiki rolnej, nauczycielem akademickim – profesorem Politechniki Lwowskiej, Uniwersytetu Wileńskiego i SGGW. W 1920 r. wstąpił do wojska jako ochotnik. Podczas Powstania Warszawskiego został wraz ze swą żoną zastrzelony (26 września 1944 r.) – prawdopodobnie na Mokotowie, gdzie zamieszkiwał w domu swych rodziców (Warszawa, ul. Czeczota 10). Dokładne miejsce, w którym zginął i miejsce pochówku jego i jego żony Zofii z Marczewskich nie jest znane. [3] Stanisław Stefan Zygmunt Masłowski urodził się 3 grudnia 1853 r. we Włodawie. Był malarzem realistycznym, autorem pejzaży akwarelowych. Był żonaty (od 20 lutego 1897 r.) z Anielą Ponikowską (1864–1940) siostrą Cezarego Ponikowskiego. Mieli syna Macieja (1901–1976), historyka sztuki. Zmarł 31 maja 1926 r. w Warszawie. Willa “Wrzos”, ul. Batorego 28, 2015 r. Zdj. Adam Zyszczyk Dziękuję Adamowi Zyszczykowi za pomoc. Opracowano na podstawie dostępnej literatury oraz materiałów znajdujących się w Archiwum Państwowym w Warszawie Oddział w Grodzisku Mazowieckim Historyk wojskowości i starożytności, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni pracownik wydawnictw książkowych (m. in. kierownik redakcji historii działu encyklopedii i słowników PWN), prasowych, ostatnio pracownik naukowy Wojskowego Biura Badań Historycznych, w latach 1981-89 redaktor, wydawca, wykładowca i aktywny działacz podziemia solidarnościowego. Od ćwierć wieku mieszkaniec Skolimowa, prowadzący Konstanciński Klub Historyczny.
"Nie zrobiłam tego dla sławy czy pieniędzy" Żona Karola Strasburgera szczerze o swoim ślubie! Dokładnie tydzień temu, w sobotę 10 sierpnia, Karol Strasburger i jego partnerka Małgorzata Weremczuk wzięli ślub. Uroczystość odbyła się w tajemnicy przed mediami i pojawili się na niej tylko najbliżsi pary. Panna młoda wybrała na ten dzień zieloną suknię w kwiatowy wzór, a prowadzący "Familiadę" założył klasyczny garnitur w podobnym odcieniu zieleni. Wiadomość o ślubie pary była sporym zaskoczeniem zwłaszcza, że ponad rok temu Karol Starsburger twierdził, że nie potrzebuje ślubu, żeby stworzyć szczęśliwy związek. Teraz świeżo upieczona żona Karola Strasburgera zdradziła, dlaczego jednak zdecydowali się na zawarcie związku małżeńskiego. Przy okazji skomentowała niewybredne plotki na swój temat! Żona Karola Strasburgera szczerze o swoim ślubie Żona Karola Strasburgera w rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, dlaczego razem ze swoim partnerem zdecydowali się na ślub. Życie na kocią łapę nie jest łatwe w wielu sytuacjach życiowych, o czym doskonale wiedzą wszystkie pary, które żyją w taki sposób- zdradziła Małgorzata Strasburger. Małgorzata Strasburger przy okazji skomentowała obraźliwe komentarze, jakie pojawiły się po ich ślubie. Okazuje się, że nie wszystkim podoba się fakt, że Karol Strasburger poślubił młodszą o 37 lat partnerkę! Nie każda 35-latka jest taka sama i nie każdy 72-latek jest „dziadem”, jak hejterzy lubią określać Karola w internecie. Nie lubię, kiedy traktuje się mnie stereotypowo. Po 13 latach znajomości, 10 latach przyjaźni wydaje mi się, że ludzie pobierają się z miłości, a nie po to, żeby mieć dziecko. To miał być progres w naszym związku. Nie mamy niczego na celu – chcemy po prostu być razem. Nie zrobiłam tego, jak piszą niektórzy – dla sławy czy pieniędzy. Nie jesteśmy parą, która o swojej miłości opowiada w programach śniadaniowych- wyznała w rozmowie z "Super Expressem". Żona Karola Strasburgera w wywiadzie podkreśla, że jej związek opiera się na prawdziwej miłości i przyjaźni. Małgorzata Strasburger odniosła się również do pytań o intercyzę! W naszym teamie oboje pracujemy i oboje zarabiamy. To związek, nie układ. To uczciwa relacja, w której umówiliśmy się bez zbędnych formalności na pewne zasady i w której to nie papier, a zaufanie jest wartością!- powiedziała w wywiadzie dla "SE". My jeszcze raz życzymy Karolowi Strasburgerowi i jego żonie wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia! Żona Karola Strasburgera skomentowała obraźliwe komentarze. 10 sierpnia para wzięła ślub. ONS